Każdego z nas, raz na jakiś czas dopada uczucie zdołowania. Jest to bardzo nieprzyjemny stan, który potrafi trwać nawet kilkanaście dni. Nie jest to jeszcze depresja ale czujemy się fatalnie i brak nam energii na cokolwiek. Co ciekawe, doły emocjonalne dopadają nas nagle i często wydaje nam się, że bez przyczyny. Po dłuższym namyśle zwykle jednak przekonujemy się, że były co do tego powody. Zastanówmy się więc jak sobie pomóc i jak sprawić by dół szybko minął.
Kiedy spotyka nas emocjonalny dół?
W uczucie zdołowania najczęściej wpadamy wtedy, gdy zbyt wiele spraw nie idzie według naszego planu. Dość często bywa tak, że piętrzą nam się różne nieprzewidziane i przykre sprawy. W jednym czasie może nam zabraknąć pieniędzy na ważny zakup, częściej boli nas głowa, kolega z pracy sprawi nam przykrość albo znowu zepsuje się coś w domu. Splot kilku takich niby drobnych zdarzeń może sprawić, że wpadniemy w doła. Podobnie jest wtedy, gdy zamartwiamy się o zbyt wiele rzeczy na przykład o dzieci czy zdrowie rodziców. Mały emocjonalny kryzys może zdarzyć się zawsze wtedy, gdy doznamy uczucia straty i nie musi to oznaczać dużych zdarzeń takich jak śmierć kogoś bliskiego. Dołujemy się także wtedy, gdy odczuwamy rozczarowanie. Może to być nieudana pierwsza randka czy nudne spotkanie z przyjaciółmi na które czekaliśmy od dawna. Bez wątpienia dołują nas także wszelkie konflikty czy choćby nieprzyjemne rozmowy i ataki ze strony współpracowników.
Jakie emocje towarzyszą nam, gdy jesteśmy zdołowani?
W stanie zdołowania odczuwamy przede wszystkim nieprzyjemne emocje. Jest nam przykro, smutno, czujemy żal, rozczarowanie a niekiedy także bezradność. Emocjonalny dół może też przynieść ze sobą stany lękowe. Trudno jest wtedy cieszyć się życiem, bo wszystko widzimy w czarnych barwach i mamy kłopot, by zmobilizować się do większej aktywności. To czas, kiedy dominuje u nas pesymizm, co jeszcze pogarsza sytuację.
Co możemy zrobić by szybko wyjść z dołka emocjonalnego?
Na początku warto zastanowić się, co sprawiło, że znaleźliśmy się w takim położeniu. Uświadomienie sobie przyczyn kryzysu emocjonalnego jest bardzo ważne. Kolejnym krokiem będzie zaakceptowanie naszej sytuacji. Jest to najlepsze co możemy zrobić. Warto wyrażać zgodę na to, co nas spotyka zamiast walczyć z tym wewnętrznie. Wypieranie tego, co nas spotyka, odbiera niepotrzebną energię. Jeśli ponieśliśmy na przykład porażkę na polu zawodowym pogódźmy się z tym i wyciągnijmy wnioski z sytuacji.
Bardzo dobrym sposobem jest także próba uzmysłowienia sobie, jakie pozytywne strony niesie dana sytuacja. Z reguły nie jest tak, że coś jest w 100% złe. Gdy przydarza nam się coś nieprzyjemnego, bardzo często niesie to ze sobą jakieś plusy albo otwiera nowe możliwości na zmiany. Warto więc zastanowić się, co w obliczu obecnej sytuacji możemy zmienić. Jeśli w pracy po raz kolejny awansował ktoś inny a ty zostałeś znowu pominięty, może czas na poszukanie innej posady albo otwarcie własnego biznesu.
Mimo, że ciągle czujesz się źle, staraj się nie zamartwiać przez cały czas. Naukowcy już dawno udowodnili, że około 90% spraw o które się martwimy, nigdy się nie przydarza. Szkoda więc na to energii. Dużo lepiej jest wyjść na świeże powietrze, uprawiać sport, zadbać o lekką dietę oraz zmobilizować się do spotykania z ludźmi. W stanie zdołowania często zupełnie nie mamy na to ochoty, jednak warto. Bycie z innymi osobami daje nam wsparcie a ponadto pozwala oderwać się od swoich spraw. Może się też zdarzyć tak, że spotkamy się z przyjaciółką, ona nam opowie o swoich problemach, przy których nasze wydadzą się zupełnie niewielkie.
